W Polsce na razie trafiłem na zwykłe nośniki reklamowe promujące zapach Playboy-a. O krok, a może nawet o kilkaset kroków dalej poszli Holendrzy, polecam ich
W Polsce na razie trafiłem na zwykłe nośniki reklamowe promujące zapach Playboy-a. O krok, a może nawet o kilkaset kroków dalej poszli Holendrzy, polecam ich