Lenovo Legion 5 – gdy szukasz bardzo dobrego laptopa gamingowego

Lenovo Legion 5 – gdy szukasz bardzo dobrego laptopa gamingowego

Ta propozycja jest naprawdę dobra na inwestycję w 2023 roku – wykorzystane podzespoły sprawdzą się nie tylko dziś, ale i za kilka dobrych miesięcy, zobaczymy – może i lat.

Legion 5, który do mnie trafił do mnie na testy od producenta, to sprzęt dla graczy bazujący na wydajnym procesorze Intel i7 12. generacji, grafice NVIDIA® GeForce RTX™ serii 30 oraz pamięci DDR5. Cały zestaw jest dobrze zaplanowany na dłuższy czas, nie tylko ze względu na bardzo dobrze skomponowany środek, ale także solidną budowę oraz, co bardzo ważne, zoptymalizowanie zużycia energii.

Mógłbym wam pisać o ray tracingu, multiprocesorach strumieniowych, użytej w tym sprzęcie technologii AI, rdzeniach tensorowych – ale poważnie, czy zwykły zjadacz chleba, czy przeciętny gracz musi znać się na tych wszystkich elementach aby docenić dobry sprzęt?

Miałem okazję potestować i podziałać na Legion 5 przez kilka tygodni jako gracz. Nie mam wygórowanych, wielkich wymagań – gra powinna być płynna, sprawiać przyjemność a sam komputer po prostu powinien się włączyć, uruchomić szybko wymagane oprogramowanie (nie tylko gry). Bardzo ważna jest dla mnie też ergonomia – laptopy wymagają podłączenia zarówno zasilania, ale także zewnętrznych urządzeń. Wszelkie kable wystające z boku to zawsze problem na biurku, mniejszy czy większy ale problem.

Wszystko co gracz, nawet bardziej wymagający niż ja, potrzebuje znajdzie właśnie w tym sprzęcie, zatem – do konkretów.

Co Lenovo Legion 5 ma w bebechach?

Procesor: Intel Core i7-12700H (14 rdzeni, 20 wątków, 3.50–4.70 GHz, 24 MB cache)
Grafika: NVIDIA GeForce RTX 3060 140W oraz Intel Iris Xe Graphics
Pamięć RAM:  16 GB (DDR5, 4800MHz) (można rozbudować maksymalnie do 32 GB bazując na dwóch gniazdach pamięci)
Dysk: SSD M.2 PCIe 4.0 x4 1 TB
Ekran: Matowy, LED, IPS, 15,6” z NVIDIA G-Sync, rozdzielczość do 2560 x 1440 px, 100% sRGB
Łączność: LAN 1 Gb/s na RJ-45, Wi-Fi 6E, Bluetooth 5.1
Wymiary: 20 x 359 x 262 mm
Waga: 2,4 kg
Pełna specyfikacja: https://www.lenovo.com/pl/pl/laptops/legion-laptops/legion-5-series/Legion-5i-Gen-7-15-inch-Intel/p/LEN101G0016

Przyglądając się tej samej specyfikacji widzimy bardzo wydajny sprzęt. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że są mocniejsze procesory, mocniejsze karty graficzne, czy można było w standardzie dać 32 GB RAM-u, ale poważnie – to ma być sprzęt do wydajnej pracy i grania. Do pracy nad plikami graficznymi, wideo nadaje się już w podstawowej specyfikacji. Do pracy biurowej jest aż nadto. Do grania – a to głównie sprawdzałem na grach sieciowych – nadaje się idealnie, zarówno pod kątem wydajności jak i łączności.

Trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z procesorem Intel 12. generacji, a jest on zdecydowanie wydajniejszy od poprzedniej – wg testów i deklaracji producenta to wzrost o około 40% – dlatego tak ważne jest sprawdzanie specyfikacji – dla przypomnienia i7 i7 nie równe, a generację łatwo sprawdzić – tu i7-12700H mówi o tym, że mamy do czynienia z procesorem Intela i7 12. generacji. Zakładam, że dla osób choć trochę obeznanych ze sprzętem to oczywista oczywistość, jednak zbyt często trafiam na pytania od znajomych i społeczności o porównanie sprzętu, zbyt często mniej doświadczeni użytkownicy porównują zestawy z procesorami wyposażonymi w różne generacje procesorów – dlatego też wolę podpowiedzieć jak je rozróżniać.

Na pokładzie znajduje się też jedna z najmocniejszych obecnie kart graficznych  NVIDIA GeForce RTX 3060 140W – i obok wyposażenia właśnie we wcześniej wspomniane technologie – ray tracing, multiprocesory strumieniowe, rdzenie tensorowe i technologię AI-Tuned DLSS – zwracam uwagę na to oznaczenie 140W. Energia z jaką ta karta może pracować po prostu efektywnie zwiększa jej wydajność i moc.  

Grałem głównie w gry sieciowe, wymagające nie tylko dobrej jakości obrazu, szybkości przetwarzania, ale także bardzo dobrego połączenia. Ustawiałem gry (Call of Duty Warzone 2, World of Tanks, World of Warships) na maksa – pierwszy raz udało mi się grać płynnie na ustawieniach ULTRA. Na początku ustawiałem gry na średnie i niskie wymagania – stopniowo zmieniając ustawienia. Szczerze przyznam – zmiana ustawień wpływała tylko pozytywnie na odbiór grania. Grałem podłączony zarówno na Wi-Fi jak i na LAN – i znowu, nie było odczuwalnych różnic w płynności grania. Grałem także po sieci gdy w tle pobierane były kolejne gry – i znowu, nie było opóźnień, gdy na innych urządzeniach, starszych laptopach nie ma takiej opcji aby grać i pobierać duże pakiety danych równocześnie. Zakładam, że to zasługa nie tylko procesora i innych bebechów laptopa (bo ważne – Legion ma na pokładzieIntel Thread Director przyspieszający FPS w grach) , ale w głównej mierze łączności jaką dysponuje Lenovo Legion 5 –  LAN do 1 Gb/s oraz Wi-Fi 6E.

Kilkakrotnie złapałem się na tym, że grałem na Wi-Fi pomimo podłączonego LAN (po prostu LAN nie był wpięty z drugiej strony) – a nie wyłapywałem tego z racji opóźnień, utraty pakietów – tu spokojnie Wi-Fi dawało radę. Po prostu po czasie znajdowałem odłączony kabel LAN. Czyli spokojnie mógłbym grać w dowolnym miejscu z dobrym łączem – nie ważne czy podłączony na LAN czy na Wi-Fi.

Dlaczego sieć jest tak ważna? Trzeba brać to nie tylko pod uwagę przy obecnym sposobie grania (gry zainstalowane na sprzęcie, łączność sieciowa w rozgrywkach on-line) ale także miejmy na uwadze przyszłość i zyskujący na popularności Cloud Gaming (granie strumieniowe).

Jak już mowa o tym co w środku to nie możemy zapomnieć o pamięci – na pokładzie mamy 16 GB na DDR5, zastosowanie tego typu pamięci nie tylko zwiększy dostępną ilość klatek na sekundę (to widać w płynności gry) ale także pomaga w zachowaniu wydajności energetycznej systemu. Nawet na baterii możemy dość długo cieszyć się rozgrywką. Jeszcze bardziej wymagający gracze mogą podwoić zasób do 32 GB DDR5.

Lenovo Legion 5 – co możemy podłączyć?

Na start jakie złącza i inne elementy znajdziemy w Legion 5:
– Przód – nie ma wejść, przełączników
– Prawa strona (3 szt): wejście słuchawkowe/mikrofonowe, USB-A 3.2 Gen. 1, przełącznik kamery
– Lewa strona (2 szt.): USB-C Thunderbolt 4, USB-C 3.2 Gen. 2 z DisplayPort 1.4
– Tył (6 szt.): wejście zasilania (DC-in), RJ-45 (LAN),  USB-C z DisplayPort, HDMI 2.1,  2x USB-A 3.2 Gen. 1

Wrócę tutaj do tego co jest dla mnie ważne w laptopach gamingowych – obok wydajności, to wygoda obsługi. Wiele sprzętów konkurencji posiada złącza z boku obudowy, tył rezerwując na wentylatory, Legion 5 robi to lepiej. Najważniejsze wejścia znajdują się z tyłu laptopa, a pracując nawet na zewnętrznych akcesoriach możemy w pełni być wolni od kabli po bokach. Wystarczy z tyłu podłączyć zasilanie, LAN, ewentualny kolejny ekran na HDMI, na USB-C komunikację do myszki, klawiatury czy słuchawek, lub wykorzystać Bluetooth do ich łączenia. Dzięki temu zachowamy porządek, ład na biurku. Ok, dla kogoś może to nie być zupełnie ważne – dla mnie jest i tym mega plusuje u mnie Lenovo. Jak już wspomniałem podłączenie do ładowania – dla zapominalskich może być istotne, że do dyspozycji mają ciekawą technologię – Rapid Charge. Co to daje? W 30 minut naładujecie 80% baterii, czyli nawet przy ograniczonym czasie uda wam się uratować sprzęt przed wyładowaniem na pracy bez podłączenia do kontaktu.

Lenovo Legion 5 – stylowa elegancja.

Większość laptopów gamingowych od razu rzuca się w oczy – ostra stylistyka, ledy, podświetlenia, masywne wentylatory – dla jednych to plus, dla innych minus. Mi szczerze nie zależy na wyglądzie sprzętu aż tak, mógłbym powiedzieć, że nawet w drugą stronę. Nie potrzebuję tego, aby osoby z mojego otoczenia wiedziały z kim (czym) mają do czynienia. Taka strategia nie odkrywania kart na samym początku rozgrywki. A Legion 5 dostarcza właśnie to co dla mnie jest ważne w budowie, odbiorze laptopa.

Mamy tu do czynienia z mocną, stabilną konstrukcją – ta moc jest zamknięta w smuklej magnezowo-aluminiowej obudowie Legion 5. Budowa jest taka, jaką powinien mieć laptop – przygotowana do przenoszenia, do pracy i gry zdalnej, mobilnej. Brak w niej wystających elementów, zbędnych wcięć, załamań – to nie tylko estetyka, ale także bezpieczeństwo – zarówno w przenoszeniu czy nawet zwykłym zamykaniu ekranu. Tak samo umieszczone najważniejsze złącza umieszczone na tyle – to także świadczy o przemyślanej konstrukcji. Przy okazji mamy małe, a ważne detale, tak jak elektroniczna przesłona do kamery FHD – dzięki temu z łatwością macie kontrolę nad tym kiedy chcecie aby ona was pokazała.

Jak wspomniałem, Legion 5 w odróżnieniu od wielu innych laptopów dla graczy, nie posiada dużych otworów wentylacyjnych z tyłu obudowy, znajdziecie je po bogach a najwięcej na spodzie obudowy. Lenovo zdaje sobie doskonale sprawę z potrzeby chłodzenia urządzenia – zastosowali wentylatory wydajniejsze o 140% mocy. Konstrukcja samych wentylatorów jak i zastosowanie innych rozwiązań wymiany termicznej pozwala się cieszyć z grania na wysokich ustawieniach bez obawy o przegrzanie czy drastyczny spadek wydajności.

Bonusy – Premium Care , Lenovo Vantage i GamePass

Większość producentów stara się zapewnić dodatkowe rozwiązania – tak aby np. laptopy gamingowe miały zarówno zoptymalizowane oprogramowanie, były gotowe do grania od razu po zakupie ale także aby kupując sprzęt klient był pewny bezpieczeństwa i w wypadku ewentualnych problemów mógł uzyskać szybko pomoc.

Legion 5 przyjdzie do was z trzymiesięcznym darmowym okresem Xbox Game Pass (acznie z EA Play), samej subskrypcji nie muszę raczej przedstawiać – dla tych, dla których to nowość jednak dodam – po prostu odpalając komputer po kilku chwilach możemy mieć dostęp do około 100 tytułów do pobrania na nasz sprzęt. Nie musimy zatem czekać – zagrać możemy od razu.

Jak już odpalamy gry warto skorzystać z Lenovo Vantage, to oprogramowanie do optymalizowania gry. Nie tylko zoptymalizujemy samą rozgrywkę poprzez zastosowanie AI wykrywa kiedy gramy i odpowiednio zarządza zasobami. Możemy śledzić wydajność wentylatorów, czy wykorzystanie procesorów. Sam program pozwala także na np. przetaktowanie procesora graficznego – tego jednak na razie nie próbowałem.

Osoby zwracające szczególną uwagę na gwarancję powinny docenić program Lenovo Premium Care, obejmuje ona laptopy z Legion wyposażone w karty graficzne NVIDIA GeForce RTX 30. To po prostu pakiet serwisowy, bieżące wsparcie techniczne (od 9:00 do 18:00 w dni robocze) na właścicieli Legionów czekają technicy aby pomóc na czacie, infolinii lub poprzez e-mail. Pomagają z konfiguracją, siecią czy oprogramowaniem. Na szczęście nie miałem okazji spróbować i ocenić.

Podsumowanie – plusy i minusy

Plusy
+ RTX 3060 na pokładzie, jeden z najwydajniejszych, jeśli nie najwydajniejszy
+ procesor – i7-12700H – mocny z limitem energetycznym
+ matryca 165 Hz, pokrycie 100%sRGB – gracze docenią, ale też filmy na tym się inaczej ogląda
+ pamięć RAM na DDR5
+ duża ilość i rozmieszczenie złączy – naprawdę ciężko tu narzekać na braki
+ wygląd – stylowa elegancja, szarość i aluminium

Minusy
– mimo wszystko zbyt słaba bateria
– cena, ale jakość ma swoją cenę
– nie mogę go zatrzymać na dłużej

Ocena końcowa 9,5/10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.